Instawierszyki: (Złośliwe)
Wierszyk nr 359
Myślałam długo o ich odejściu
Myślałam długo o ich spojrzeniu,
Chciałam zobaczyć ich ostatni raz
A wyszło jak wyszło
Nasza droga na cmentarz.
Z każdym dniem uświadamiam sobie
To miało być tak
To miało być tak.
Z każdym dniem gonie wiatr
Bo do tego mnie zmusił czas.
Robię głupoty i myślę o tym
Czy to nie mogłam być ja,
czy to nie mogłam być ja.
Myślami błądzę po innym świecie
O Boże drogi , przecież mogło być lepiej.
Myślami jestem gdzieś daleko
Już nie cofnę tego.
Obok mnie samolot rozbity,
Człowiek płaczący , gdzieś w kącie milczy.
Trochę dalej na Hawajach znów wulkan się zbudził
Lawa zalała tysiące mieszkań i zabiła ludzi.
Gdzieś koło Hiroszimy kolejna bomba jądrowa
W Bombaju dzieciak żebrze
Od tego , aż boli głowa.
W Nowym Jorku znów atak terrorystyczny
A my tak bezradni siedzimy
W ciszy i na to patrzymy.
W Warszawie kolejny samobójca
I co kościele , gdzie tu Święta Trójca?
Ludzie w Grecji o kasę się boją ,
A oni nic z tym nie robią.
Świat jest tak sprawiedliwy, że anioł stróż już dziś się podcina
W Afganistanie kolejny żołnierz zginął ,
Gdy pisał : „ Droga Karolino !”.
W Brazylii człowiek z mostu skoczył
Jezus się stoczył.
Wolał usiądź na swym tronie i nie mówić o niczym.
Myśli , że : „Ten świat jest jakiś porąbany”
I do nieba otwiera nam bramy.
W Chinach Mur Wielki pęka ,
A skromny człowiek w kościele klęka.
I modli się o to , by było lepiej,
A jest gorzej niż było na tym świecie.
Tu strzał padł , tam ludzie się biją
Między Dakotą a Północną Karoliną .
A ja ten świat oglądam zza okna
I liczę liście co spadły z klomba.